Info
Ten blog rowerowy prowadzi daro z miasteczka Tczew. Mam przejechane 17692.90 kilometrów w tym 5780.48 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.98 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2014, Sierpień1 - 3
- 2014, Czerwiec6 - 3
- 2014, Maj10 - 12
- 2014, Kwiecień15 - 18
- 2014, Marzec21 - 49
- 2014, Luty15 - 37
- 2014, Styczeń20 - 43
- 2013, Grudzień9 - 36
- 2013, Listopad9 - 19
- 2013, Październik6 - 17
- 2013, Wrzesień5 - 2
- 2013, Sierpień7 - 3
- 2013, Lipiec4 - 3
- 2013, Czerwiec7 - 17
- 2013, Maj2 - 5
- 2013, Kwiecień3 - 5
- 2013, Marzec9 - 26
- 2013, Luty12 - 43
- 2013, Styczeń12 - 32
- 2012, Grudzień2 - 9
- 2012, Listopad6 - 12
- 2012, Październik10 - 15
- 2012, Wrzesień28 - 2
- 2012, Sierpień16 - 24
- 2012, Lipiec11 - 31
- 2012, Czerwiec14 - 10
- 2012, Maj2 - 0
- 2012, Kwiecień3 - 0
- 2011, Maj1 - 0
- 2010, Lipiec1 - 1
- 2009, Wrzesień4 - 1
- 2009, Lipiec7 - 2
- 2009, Czerwiec6 - 0
- 2008, Sierpień9 - 0
- 2007, Październik2 - 0
- 2007, Wrzesień11 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- DST 0.50km
- Sprzęt CENTURION CROSS LINE 700
- Aktywność Jazda na rowerze
Plan wyprawy do krajów skandynawskich, na lato 2014.
Wtorek, 4 lutego 2014 · dodano: 04.02.2014 | Komentarze 7
W sezonie letnim 2014 roku, na przełomie Czerwca i Lipca planuję wypad rowerowy do Skandynawii. Głównym celem będzie miasto Trondheim-główny fiord promowy w Norwegii. Trasa będzie podzielona na etapy, odcinek Polski i odcinki przebiegające przez Szwecję i Norwegię.
W 2009 roku, miałem już okazję zrobić podobną trasę do mojej przyszłej wyprawy rowerowej w 2014 roku. Tym bardziej, będę czuć się pewniej, gdy zobaczę znajome widoczki - fiordy Szwedzkie i Norweskie.
Piękne krajobrazy, zapierające dech w piersiach, czyste jeziora i strumienie.
Widok z jednego ze szczytów, na lasy i jeziora w Norwegii. Zdjęcie zrobione w 2009 roku, podczas wyprawy rowerowej po Norwegii © daroexp
Pozostało jeszcze parę miesięcy do startu.
Teraz już mogę pokazać przebiegi poszczególnych tras w Polsce, Szwecji i w Norwegi.
Pierwszy etap trasy planowanej wyprawy do Skandynawii (odcinek Polski).
Najpierw dojazd z Tczewa do Nowego Portu, na prom Polferries Scandynavia:
Następny etap to dopłynięcie promem do Szwedzkiego Portu w Nynashamn.
Zdjęcie z pobytu na pokładzie promu Polferries-Scandinavia, w drodze do Szwedzkiego portu Nynashamn. Wyprawa rowerowa z 2009 roku przez Szwecję i Norwegię © daroexp
Od Nynashamn do Sztokholmu przejazd Szybką Koleją Szwedzką, dalej dojeżdżam do stacji SKM - Jarvastaden.
Zdjęcie z wyprawy rowerowej po Szwecji i Norwegi w 2009 roku. Stacja szybkiej kolei miejskiej w mieście portowym Nynashamn w Szwecji © daroexp
Od tego momentu zaczyna się rowerowy odcinek przez Szwecję do Norwegi i z powrotem:
Odnośnie pogody, no cóż, różnie to bywa, może być upał do 40st.C na słońcu, ale także tydzień ulewnych deszczów.
Noclegi - namiot nad jeziorami, w lasach i na łąkach, w Szwecji nie ma z tym problemu, ostatecznie camping na polach namiotowych i Lager-placach. W Norwegii, campingi namiotowe, jak się da to nad jeziorami.
Wyżywienie - kuchnia plenerowa, kuchenka izopropanowa. Mieszanki studenckie, kisiele, galaretki, makarony do zalewania gorącą wodą i mix-y bogate w węglowodany, białko i cukry, sosy do parówek.
Zapasy wody 4-5 litrów na workach transportowych.
Serwis - części zamienne, 4-5 dętek, łatki, 1-opona zapasowa 28"(różnie to bywa), linki hamulcowe i do przerzutek po 1szt, zapasowe 4szt klocki hamulcowe. Klucze do kasety i 4szt szprychy tył i przód.
Odzież i obuwie - sprawa indywidualna, dobrze mieć 2 komplety zapasowe suchej odzieży w sakwach, podczas ulewnych dni nie na dużo to pomoże, ale zawsze coś:)
Na owady i muchy końskie dobrze (w ciągu dnia nieraz atakują) warto mieć jakiś spray lub maść, bo i wieczorami przy namiocie lub na campingu potrafią nieźle "popalić".
Apteczka - leki przeciwzapalne i przeciwbiegunkowe, plastry, bandaże, woda utleniona itp.
Nawigacja i mapy - warto kupić aktualne mapy w danym kraju. Kompas w zapasie też się przyda.
Dodatkowe asortymenty - zapas naładowanych akumulatorków do latarek i do telefonu.
Ważne! - Aktywny roaming PLAY i Orange (sms-y bez problemu dochodzą do kraju). Na promie Scandinavia(gdy się płynie przez Morze Bałtyckie), nie proponuje rozmawiać przez komórkę (połączenie satelitarne, coś ok.15zł/min).
Ważne! - Wykupione polisy podstawowa i rozszerzona NNW (ta druga potrzebna w przypadku hospitalizacji i transportu do Polski, a także od kradzieży roweru i bagażu).
Gdzieś w lasach środkowej Szwecji. Mój rowerek w pełnej okazałości z bagażami. Podczas wyprawy przez Szwecję i Norwegię z 2009 roku © daroexp
Tak wyglądają plany i przygotowania do wyprawy, resztę to kondycja, pozytywne nastawienie i chęć rozmawiania z miejscowymi ludźmi.
Dobrze by było znać troszkę języka po angielsku, parę słów po szwedzku warto by się nauczyć, np. prosząc o wodę: po norwesku: vann, podziękowanie za wodę: takk for vann,
po szwedzku: vatten, podziękowanie za wodę: tack för vattnet,
Dziękuję - po norwesku: takk, po szwedzku: tack,
Witaj - po szwedzku: Hej
Słownictwo po szwedzku nie jest aż takie trudne.
Te ostatnie rzeczy opisałem, bo może się komuś te informację przydadzą, przed wyjazdem na wyprawę po Skandynawii:))
Jeżeli któryś z bikierów lub bikierek jest zainteresowany wspólną przygodą w Skandynawii, to Zapraszam do dyskusji i kontaktu ze Mną, pozostało jeszcze kilka miesięcy, można jeszcze coś zaplanować i pomyśleć... :)))
Uwaga: Mała wstawka do powyższego zaproszenia - dobrze by było, jakby ktoś miał już jakieś doświadczenia z wypraw wielodniowych, lubi przygody, dopisuje mu humor, byłby silnie zmotywowany i nie bał się wyzwań i trudów (to nie obiadek u mamy). Ważna też sprawa - kondycja powyżej 1500 km,
Trening przygotowawczy - obowiązkowo, w różnych warunkach - deszcz, słońce, przymrozki, silny wiatr-przedni, boczny, ostatni miesiąc treningu, to też dni z sakwami i z pełnym obciążeniem roweru, od 70km do 100km, w różnym terenie, jakbyś był(a) na wyprawie, bo Wiem, że niektórzy powyżej 1000km na wyprawach zaczynają fiksować, serio, jazda z rowerem obciążonym sakwami, to całkiem inna jazda, niż rowerkiem po płaskim terenie, bez niczego do plaży.
Zachęcam do wycieczek i wypraw wielodniowych, ale niech to będzie świadome i odpowiedzialne, aby czerpać z tego radość:))
Pozdrowienia dla wszystkich odwiedzających Mój blog rowerowy:))
Kategoria Wyprawa rowerowa
Komentarze
kbialy2002 | 10:27 poniedziałek, 10 lutego 2014 | linkuj
Nic o planach, bo z planów śmieje się B...g ale w Szwecji będę prawdopodobnie za rok, niestety nie będę miał aż tyle czasu co Ty...
Żałuje jedynie że nie mogę pojechać z Tobą... Bo to jest piękna sprawa.
Zjeździłem już trochę tę krainę i mam zamiar tam wrócić ale dopiero za rok...
Na razie życzę szerokości i pięknych widoków.
Żałuje jedynie że nie mogę pojechać z Tobą... Bo to jest piękna sprawa.
Zjeździłem już trochę tę krainę i mam zamiar tam wrócić ale dopiero za rok...
Na razie życzę szerokości i pięknych widoków.
arturbike | 22:17 środa, 5 lutego 2014 | linkuj
daro
Plan bardzo mi się podoba, trochę pod koniec roku 2013 rozmawialiśmy w Ebowie o czymś większy. Czytając Twój plan to ja jestem sprzętowo nie przygotowany i to jest największy kłopot, a dwa to limit dni urlopowych :-(
Plan bardzo mi się podoba, trochę pod koniec roku 2013 rozmawialiśmy w Ebowie o czymś większy. Czytając Twój plan to ja jestem sprzętowo nie przygotowany i to jest największy kłopot, a dwa to limit dni urlopowych :-(
Nefre | 11:19 środa, 5 lutego 2014 | linkuj
Fajny pomysł. W Szwecji i Norwegii bardzo dobrze mówią po angielsku, więc z podstawowym porozumieniem nie powinno być problemu:)) Życzę udanej wyprawy..., będzie co oglądać na blogu:))
arturbike | 08:08 środa, 5 lutego 2014 | linkuj
Super plan Daro,
Jaki czas przejazdu wyprawy zakładasz ?
Pozdrower
Komentuj
Jaki czas przejazdu wyprawy zakładasz ?
Pozdrower