Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi daro z miasteczka Tczew. Mam przejechane 17692.90 kilometrów w tym 5780.48 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.98 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy daro.bikestats.pl
  • DST 95.47km
  • Czas 05:03
  • VAVG 18.90km/h
  • VMAX 35.20km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt CENTURION CROSS LINE 700
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

24-05-2014. Grupowa wycieczka do Jantaru.

Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 1

Było tak, zbiórka o 9:00 pod InterMarche. Stawiło się 5 rowerzystów, tzn. Asia, Wiesiek, Mirek, Rafał i Ja. W drodze do Czatkowych dołączył też do naszej grupy 6 uczestnik - Jurek. W takim składzie dojechaliśmy aż do Jantaru, mijając miejscowości Koźliny, Steblewo, Leszkowy, Kiezmark, Żuławki, Drewnica, Przemysław, Mikoszewo Kolonia, Mikoszewo, Jantar Leśniczówka. Pogoda w trasie i na plaży była piękna i słoneczna. Graliśmy w piłkę plażową, nie obyło się też bez wchodzenia do wody i popływania w morzu, początkowo woda była niezbyt ciepła, później jak się człowiek rozgrzał, to było całkiem przyjemnie:)  Niedługo po przyjeździe na plażę w Jantarze musiał opuścić Nasze towarzystwo Jurek i on sam udał się w drogę powrotną do Tczewa. Miłą niespodzianką było zjawienie się na plaży głównej elbląskiego rowerzysty Artura(arturbike), który przyjechał na rowerku ze Stegny.

W godzinach popołudniowych wspólną decyzją opuszczamy Jantar i razem z Arturem udajemy się w drogę powrotną do Drużna i dalej pokonujemy trasę szutrem i polem ku miejscowości Niedźwiednik. Nad naszymi głowami zbierały się wrogie ciemne deszczowe chmury które cały czas za Nami podążały, aż do miejscowości Ostaszewo, tutaj nie zdołaliśmy uciec przed deszczem - polegliśmy, skończyło się na przeczekaniu deszczu z gradem pod jednym z przydrożnych drzew. Przemokliśmy okrutnie:( Gdy deszczyk troszkę zmalał ekipa Tczewska ruszyła ku bocznym uliczkom w Ostaszewie, celem gościmy w domu rodziców jednego z Naszych uczestników - Rafała. Ja razem z Arturem pozostaliśmy na końcu korowodu, ruszyłem szybko za rowerzystami, i tutaj odkryłem fakt braku za Mną kolegi Artura, musiałem chwilę poczekać na Niego, wreszcie zjawia się Artur i informuje Mnie, że postanawia wrócić do Elbląga inną trasą, żegnam się z Nim. Ja sam nie mogłem później zlokalizować rowerzystów z Tczewa, którzy zniknęli gdzieś miedzy uliczkami bocznymi w Ostaszewie. Próbowałem ich szukać, ale ślad po nich zaginął. Podejmuję decyzję, wracam samotnie do Tczewa. Jechało się dość szybko, mimo przenikającego zimna od przemokniętej wcześniej odzieży. Docieram do Lichnowy, później przejeżdżam przez miejscowości Dąbrowa i Lisewo Malborskie, tutaj ulice są już całkowicie suche, jakby nie było opadów deszczu. Lekko zmęczony docieram do domciu.

Zjadam obiadek i biorę gorącą solankową kąpiel, po której wracam do sił.


Mapka trasy wycieczki:




Fotki z wycieczki: brak, może innym razem...



Dziękuję całe ekipie za wspólnie spędzony czas na trasie i na plaży:-)

Arturowi - Wielkie Dzięki, za dotrzymanie towarzystwa i za wspólne rozmowy:-) 


Dziękuję też Wszystkim odwiedzającym Mój Blog rowerowy i komentującym:-)






Komentarze
arturbike
| 15:24 poniedziałek, 26 maja 2014 | linkuj Dzięki Daro za mile spędzony czas :-)
Do zobaczenia na szlaku (y)
:-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa mnieo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]