Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi daro z miasteczka Tczew. Mam przejechane 17692.90 kilometrów w tym 5780.48 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.98 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy daro.bikestats.pl
  • DST 105.79km
  • Czas 05:35
  • VAVG 18.95km/h
  • VMAX 43.90km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt CENTURION CROSS LINE 700
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

22-03-2014. Sobota na kółkach.

Sobota, 22 marca 2014 · dodano: 22.03.2014 | Komentarze 10

Witam wszystkich.

Plan był taki, dojechać do Kościerzyny na rowerach. Gdy wyjeżdżaliśmy z Damianem, na niebie lekko chmurzyło. Fajnie się jechało, momentami na trasie deszczyk pokropywał, później nawet wyszło słoneczko, choć na krótko. Wszystko było w porządku do momentu dojechania do krzyżówki z główną drogą asfaltową na Nową Karczmę i na Kościerzynę (tutaj mieliśmy zaledwie 18km do Kościerzyny), na liczniku miałem 51km już przejechanych. Zaniepokoiłem się wtedy efektem bicia w tylnym kole o klocki hamulcowe, co się okazało, po oglądnięciu i sprawdzeniu tegoż koła zauważyłem pękniętą obręcz i wyrwany fragment obręczy na wysokości krawędzi łączącej z drutem opony.

Zmartwiło Mnie to bardzo, bo miałem też świadomość późniejszego jechania z odpiętymi klockami hamulców tylnych i z niesprawnym tylnym kołem.

Co się tyczy Damiana, ze względów bezpieczeństwa decyduje się na powrót do Tczewa przez Nową Karczmę, Skarszewy, Godziszewo, Turze, Małżewko i Stanisławie. Żegnam się z Damianem na krzyżówce do Kościerzyny, On pojechał dalej ku Kościerzynie, a Ja ku Nowej Karczmie i Skarszewom. Nie było momentami łatwo, ale dałem radę i dojechałem szczęśliwie do domu w Tczewie.

Wnioski końcowe, nie znasz dnia, ani godziny, kiedy rower może odmówić Ci posłuszeństwa, co wtedy, trzeba sobie i w takich sytuacjach radzić :)


Mapka trasy rowerowej:




Fotki z wycieczki:

22-03-2014. Przed figurą Błogosławionej Marty Wieckiej w miejscowości Nowy Wiec, podczas sobotniej wycieczki rowerowej
22-03-2014. Przed figurą Błogosławionej Marty Wieckiej w miejscowości Nowy Wiec, podczas sobotniej wycieczki rowerowej © daroexp


22-03-2014. Gdzieś w lesie, tego dnia mieliśmy sporo jazdy w terenie

22-03-2014. Gdzieś w lesie, tego dnia mieliśmy sporo jazdy w terenie © daroexp

22-03-2014. Gdzieś na drodze szutrowej, podczas sobotniej wycieczki rowerowej z kolegą Damianem
22-03-2014. Gdzieś na drodze szutrowej, podczas sobotniej wycieczki rowerowej z kolegą Damianem © daroexp

22-03-2014. Przed kościołem zbudowanym w 24 godziny w Skarszewach, 15 wrz 2013 - Rekord Guinnessa pobity! O godzinie 23.48 w sobotę 14 września zakończono budowę kościoła w 24 godziny
22-03-2014. Przed kościołem zbudowanym w 24 godziny w Skarszewach, 15 wrz 2013 - Rekord Guinnessa pobity! O godzinie 23.48 w sobotę 14 września zakończono budowę kościoła w 24 godziny © daroexp


Damian dzięki za wspólnie spędzony czas na rowerach i sorki, że nie mogłem Ci towarzyszyć aż do samej Kościerzyny, rozumiesz bezpieczeństwo ponad wszystko, sam się obawiałem czy dojadę z taką awarią do Tczewa(ok.55km), wybrałem wariant awaryjny, na szczęście się udało wrócić :))

Pozdrowienia dla odwiedzających i komentujących na Moim blogu rowerowym :))





Komentarze
Nefre
| 22:42 wtorek, 25 marca 2014 | linkuj Monica- jak się poprosi Księdza - to wpuści do środka, aczkolwiek nie ma tam czego oglądać, w środku jest stan surowy i mieści się tam stołówka dla ubogich. Na ścianach są powieszone fotografie z budowy tego obiektu. Niebawem niedaleko kościoła powstanie park miniatur, który będzie przyciągał turystów.
daro
| 21:16 wtorek, 25 marca 2014 | linkuj Monika, w Skarszewach pobito rekord Guinessa w budowaniu kościoła w czasie 24h, a czy jest On normalnie użytkowany i udostępniony do zwiedzania, to nie Chciałbym Cię wprowadzać w błąd. Pozostałoby pojechać jeszcze raz do Skarszew i spytać się właścicieli w/w obiektu sakralnego. Pozdrawiam koleżankę :)
Monica
| 19:26 wtorek, 25 marca 2014 | linkuj Ciekawy ten kościół w Skarszewach. Czy można wejść do środka? Czy odbywają się w nim msze czy też służy tylko jako atrakcja?
daro
| 17:30 niedziela, 23 marca 2014 | linkuj Księgowy - Adam, nie jest źle, jak nie teraz, to później, następnym razem pojadę asfaltami, bo teraz jechaliśmy po lasach i kamieniach, droga miejscami była dla roweru MTB, a nie dla roweru z kołami 28", obręcz pękła, bo powierzchnia hamująca na obręczy została wyszlifowana prze klocki hamulcowe, szczerze, tylne koło z obręczą jeździło już ok 6 lat, czas najwyższy do wymiany. Pozdrawiam:)
sikorski33 - Marek kupię drugą obręcz do Mavic A319 i zaplotę ją szprychami na piaście jeszcze raz, no cóż, nie ma, że boli, trzeba to zrobić. Pozdrawiam:)
sikorski33
| 16:49 niedziela, 23 marca 2014 | linkuj Ale pech... !. Musisz kupić nowe koło, nie ma co kombinować.
Pozdrawiam
Ksiegowy
| 13:41 niedziela, 23 marca 2014 | linkuj Szkoda, bo fajnie się trasa zapowiadała;D
Nefre
| 23:21 sobota, 22 marca 2014 | linkuj Jak pech to pech....
daro
| 20:48 sobota, 22 marca 2014 | linkuj Mariusz, trochę lipa z tą tylną obręczą, mógłbym przerzucić mocowania hamulców na trzpienie przedniego amortyzatora, tutaj miałbym hamowanie przednimi klockami, tylne na razie out. Kurne, nie mam drugiej obręczy dla Mavic A319, to bym ją od nowa pozaplatał szprychami na 3 krzyżowe, ryzyk fizyk, w drugim miejscu po tej samej stronie tylnej obręczy koła, w części hamującej widać już rysę 8cm pęknięcia które może w każdej chwili odbić na zewnątrz. Nie chciałbym pchać jutro bika przez następne 60-80km do domu. Może Mnie nie być, nie gniewajcie się:( Pozdrawiam :) Daro
sierra
| 20:22 sobota, 22 marca 2014 | linkuj U mnie było coś podobnego... wracając z "nocnego spacerku..." zauważyłem podobne objawy. Okazało się (już w domciu, po "ciemaku" nie było nic widać), że część tylnej obręczy się "wygła" na zewnątrz i ocierała o klocki (fakt już dawno powinienem ją był wymienić) i pewnie gdybym miał pokonać jeszcze parę "kaemów" to mogłoby się skończyć faktycznie spacerkiem ;)
Mam nadzieję, że cuś wykombinujesz by "nawiedzić" jutrzejszą imprę w Stegnie.
Pozdro rowerowo
Mariusz
beduks
| 19:39 sobota, 22 marca 2014 | linkuj Fajnie , że dojechałeś bez problemu. Pozdrower.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa podcz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]